Nastał czas, kiedy wizja dwurzędowej sukienki
zmaterializowała się. To była miłość od pierwszego ujrzenia. Kwietniowa Burda,
w ramach „urodzinowego prezentu”, pojawiła się z cudowną sukienką
przypominającą dwurzędowy trencz.
zmaterializowała się. To była miłość od pierwszego ujrzenia. Kwietniowa Burda,
w ramach „urodzinowego prezentu”, pojawiła się z cudowną sukienką
przypominającą dwurzędowy trencz.
Krój ma charakter, siłę i coś co sprawiło, że nie mogłam się
oprzeć mu. Te dwurzędowe guzki, klapy i pagony na ramionach – to jest to co
uwielbiam!!! Początkowo myślałam, że uszyję w kolorze khaki, ale chyba za dużo
tego stylu militarnego w mojej szafie i może warto jakoś to urozmaicić. Dlatego
widząc fuksjową tkaninę, natychmiast wiedziałam do czego mi ona posłuży.
oprzeć mu. Te dwurzędowe guzki, klapy i pagony na ramionach – to jest to co
uwielbiam!!! Początkowo myślałam, że uszyję w kolorze khaki, ale chyba za dużo
tego stylu militarnego w mojej szafie i może warto jakoś to urozmaicić. Dlatego
widząc fuksjową tkaninę, natychmiast wiedziałam do czego mi ona posłuży.
Pierwszy raz szyłam taki model, a do tego z jak się okazało,
ze stebnówką szytą grubymi nićmi.
ze stebnówką szytą grubymi nićmi.
Długość jest lekko za kolano, co dodaje tej sukience klasy i
sprawia, że czuję się dzięki temu bardziej komfortowo.
sprawia, że czuję się dzięki temu bardziej komfortowo.
Wiedziałam, że czeka mnie sporo pracy przy tej sukience,
jednak nie spodziewałam się, iż szycie jej będzie szło jak „krew z nosa”. W
sumie, to od rozpoczęcia kopiowania wykroju, do ukończenia szycia, minęło 3
tygodnie. Nie miałam ochoty siedzieć i szyć – czasem się tak zdarza. Jednak
najważniejsze, że w końcu ją ukończyłam. Przy okazji nauczyłam się, że czasami lepiej
szyć w jednym ciągu, niż robić sobie kilkudniowe przerwy, bo niestety pewne
logiczne przemyślenia ulatniają się i popełnia się masę błędów, które później
trzeba naprawić, przez co proces szycia się wydłuża.
jednak nie spodziewałam się, iż szycie jej będzie szło jak „krew z nosa”. W
sumie, to od rozpoczęcia kopiowania wykroju, do ukończenia szycia, minęło 3
tygodnie. Nie miałam ochoty siedzieć i szyć – czasem się tak zdarza. Jednak
najważniejsze, że w końcu ją ukończyłam. Przy okazji nauczyłam się, że czasami lepiej
szyć w jednym ciągu, niż robić sobie kilkudniowe przerwy, bo niestety pewne
logiczne przemyślenia ulatniają się i popełnia się masę błędów, które później
trzeba naprawić, przez co proces szycia się wydłuża.
W sukience zastosowałam do stębnowania, nici przeznaczone do
jeansu, bo były najgrubsze z posiadanych
przeze mnie, a do tego zastosowałam złote guzki z napisem „fashion”. Całość
komponuje się bardzo ciekawie.
jeansu, bo były najgrubsze z posiadanych
przeze mnie, a do tego zastosowałam złote guzki z napisem „fashion”. Całość
komponuje się bardzo ciekawie.
Wykrój:
Burda 4/2018
Model 104
Rozmiar 36
Tkanina bawełniana z dodatkiem elastanu
Pingback: Ecru sukienka z dwurzędowym zapięciem - dr Szyje