U mnie w mnie ciąg dalszy uzupełniania szafy, a wraz nim nowe modele, których nigdy wcześniej nie było w mojej garderobie.
Od jakiegoś czasu lubuję się w szerokich koszulowych bluzkach. Do tego modelu przymierzałam się od listopada, ale nie mogłam z naleźć żadnego materiału, który by mi pasował. Na szczęście, jak mówi przysłowie: „kto szuka, ten znajdzie” – w końcu znalazłam cienką bawełnę w delikatne wzorki. Oczywiście, jak to bawełna gniecie się niemiłosiernie, ale … takie zagniecenia, też mają swój urok i nie należy się nimi przejmować, chyba, że wynikają z powodu nie wyprasowania – wtedy wygląda to nieestetycznie.
Wracając do mojej bluzki, ma fajny dekolt, jest bardzo luźna, a więc przewiewna i idealna do zakamuflowania np. większego brzuszka. W oryginale, rękawy w modelu są wiązane, ale mając doświadczenie z tego typu wykończeniem, uznałam, że nie jest ono praktyczne i zmieniłam je na gumki, które dają bardzo fajny efekt, a w zasadzie identyczny.
W stylizacji bluzkę wpuściłam w spodnie podkreślając tym samym talię. Efekt wyszedł trochę w stylu pirackim, a więc tak jak lubię – trochę androgenicznie 😉
Wykrój:
Burda 5/2016
Model: 103
Rozmiar: 36
Tkanina: bawełna