Blog

W komentarzach na facebooku, do wpisu ze wskazówkami do Burdy 3/2018 pojawiło się pytanie: „Jakie fasony polecałabyś osobom niskim, bardzo puszystym i bez talii?„.

Oczywiście w stylizacjach istnieją pewne zasady, których warto się trzymać, aby nie zaszkodzić swojej sylwetce.

Jeśli chodzi o puszyste i do tego niskie panie, to:

– dekolt w tych przypadkach powinien być w kształcie litery
„V”, zaokrąglony, ale głęboki, bo dzięki temu wysmukla się i wydłuża
górna partia ciała

– unikać należy żabotów i falbanek (dodają masywności) oraz
stójek i golfów, bo skracają szyję

– unikać wąskich ramiączek. Rękawy w przypadku masywnych
ramion, powinny być dłuższe albo tak skonstruowane, żeby optycznie wyszczuplały
je

– bluzki, koszule, żakiety o długości najlepiej do bioder

– talia powinna być nieco wyżej, czyli tzw. styl empire

– przy takiej figurze najlepiej sprawdzają się sukienki,
które powinny być luźniejsze na brzuchu i opływające na biodrach, zaś ich
długość (tu zależy od nóg i wieku) nad kolano lub poniżej kolana, ale najlepiej,
aby kończyły się w miejscu, gdzie nogi wyglądają najsmuklej. Należy natomiast
unikać długości do połowy łydki, bo to dodatkowo skróci sylwetkę

– spódnice – dobrze się tu sprawdzi fason ołówkowy. Unikać
należy spódnic na gumce (model 116 Burda 3/2018)

– spodnie o prostym fasonie. Ładnie wyszczuplą i wydłużą
sylwetkę spodnie w kant, ale też modne obecnie spodnie z lampasem. Unikać
należy spodni z zakładkami i marszczeniami oraz wszystkie skracane długości
(3/4, 7/8)

– żakiety i płaszcze najlepiej bez klap albo z klapami
wąskimi, zaś guziki powinny być jednorzędowe. Płaszcz powinien kończyć się nad
kolanami

W celu lepszego zobrazowania powyższych zasad, odnalazłam kilka przykładowych modeli z Burd.