Szczerze mówiąc to nie pamiętam, czy pierwszy był wykrój i do niego dobrałam materiał, czy wiedziałam jaki chcę wykorzystać materiał i stworzyłam pod niego wykrój. Wydaje mi się, ze chyba ta pierwsza opcja miała miejsce, czyli stworzyłam wykrój, a potem dobrałam materiał. Tak, jestem już nawet pewna, że było właśnie tak, bo dla sprawdzenia tego, co stworzyłam, wykorzystałam poszewkę, której miałam się pozbyć, bo nie pasuje mi na poduszki. Tak bardzo mi się ta próbna wersja spodobała, że nawet miałam ochotę wykończyć ją i w niej chodzić.
Zastanawiałam się jaki materiał wykorzystać i wtedy przeglądając swoje zapasy natrafiłam na bawełnę w czarno-białe paski. Kupiłam ją ponad rok temu z nadzieją uszycia bluzki z Burdy, ale przeanalizowałam wykrój i uznałam, że bluzka może kiepsko wyglądać. W ten sposób tkanina przeleżała sobie te 12 miesięcy czekając na pomysł.
Pingback: Fuksjowa bluzka z asymetrią i falbanką - dr Szyje