O szmizjerce marzyłam od bardzo dawna. W sklepach nic ciekawego nie było, podobnie jak w Burdzie.
Pamiętam, jak jakieś 7-8 lat temu narysowałam i podpisałam szmizjerkę w kalendarzu, aby wiedzieć jak nazywa się sukienka koszulowa. A teraz mam taką i do tego samodzielnie uszytą!
Sukienka nie była prostym wyzwaniem ze względu na wiele detali i do tego nie sprecyzowane do końca, które części wykroju posiadają już zapasy. Było sporo zabawy przy szyciu, tym bardziej, że zaczęła psuć mi się maszyna, aż w końcu padła. Najtrudniejsze dla mnie było wdanie rękawów – dwa razy na nowo wszywałam, a do tego niwelowanie powstałych ząbków itp. Na szczęście udało się i rękawy wyglądają idealnie.
Sukienka zawiera szlufkę wewnątrz rękawa, która umożliwia podwinięcie go i podpięcie.
Podczas szycia na podstawie tego wykroju warto zwrócić uwagę na wymiary szmizjerki. To mój pierwszy uszytek z „Szycia” i nie wiedziałam, co mnie czeka. Zapomniałam podczas sprawdzania uwzględnić wymiar bioder, które od 3 miesięcy są o 2 cm większe, a to robi ogromną różnicę, tym bardziej, jak na zapasy daje się 1 cm. Na szczęście udało mi się je zdobyć z tych centymetrowych zapasów i szmizjerka zapinana się, a nawet mogę w niej usiąść – haha.
Do uszycia wybrałam grubszą bawełnę z poliestrem, aby nie gniotła mi się aż tak bardzo.
Bilans szycia wyszedł na ogromny plus:
1. wymarzona szmizjerka w modnym obecnie kolorze!
2. utrwalnie wiedzy o szyciu detali oraz nowe umiejętności
3. nowa maszyna do szycia!
4. kolejne trudne wdanie detali za mną.
Wykrój – SZYCIE 4/2017
Materiał – bawełna z poliestrem
Fantastyczna. Tez przymierzam sie do szycia szmizjerki ale boje sie ze nie ogarne co i jak nalezy zrobic z zapieciem przodu. Twoja w kazdym razie piekna. A mozna wiedziec jaki rozmiar szylas, bo Szycie ma specyficzna rozmiarowke…
Dziękuję 😊 Szyłam rozmiar 36, ale jak się okazało trochę za wąska wyszła w biodrach i musiałam kombinować na zapasach. Niestety z "Szyciem" ciężko jest dojść z wymiarami. Właśnie szyję stamtąd żakiet ze spódnicą i mam problem z wymiarami i długością 😐
No piękna! a jaki kolor!
Dziękuję 🙂
Bardzo ładnie Ci wyszła ta szmizjerka! Nowa maszyna przy okazji to zawsze spory plus 😉 Chciałabym uszyć coś podobnego, ale to raczej dopiero w przyszłym roku na wiosnę albo na lato. Jak oceniasz ogólnie poziom trudności? 🙂 Pozdrawiam, Ania
Dziękuję bardzo Aniu 🙂 Tę szmizjerkę szyłam w podobny okresie do obecnego, bo w grudniu 😉 Poziom trudności ze względu na czasopismo był wtedy większy. Natomiast myślę, że jeśli szyć sukienkę z mankietami i kołnierzem, to raczej z Burdą na początek. Ciężko mi jest określić poziom trudności, bo to zależy od tego jaką ma się wiedzę i doświadczenie w szyciu, ale niezależnie od wszystkiego zawsze warto podjąć się wyzwania, nawet jeśli pierwszy raz nie będzie idealny (a może będzie idealny?) 😉
Pingback: Koszula jeansowa - dr Szyje