Długa droga swetra

W jednym z outletów natrafiłam na sweter, który niestety na jednym z ramion był rozpruty. A że był w militarnych kolorach postanowiłam zaryzykować i go kupić.
Uznałam, że pewnie nie uda mi się połapać oczek, więc postanowiłam wszyć taśmę, którą zawiąże fikuśnie w kokardę. Jak się okazało chyba niewystarczająco doceniam swoje zdolności – połapałam wszystkie oczka przy pomocy palców i przyrządu do prucia 😊
Moje umiejętności pokrzyżowały mi plany, więc musiałam wymyślić nowy pomysł na sweterek, bo sam w sobie okazał się zbyt nudny. A skoro nawiążywał kolorystycznie do militariów, postanowiłam pójść w tę stronę i podkręcić jeszcze bardziej ten styl.
Tak się zrodził pomysł na pagony 😊
Całą drogę militarnego sweterka możecie prześledzić na zdjęciach 😊

Dodaj komentarz