Golf z marszczonymi rękawami w stylu lat 80.

Ostatnio trzymają się mnie ubrania vintage. Tym razem wypadło na golf z marszczonymi rękawami, który przypomina model z lat 80. Czyli noszę, to co nosiła moja mama  mająca mnie już u swego boku 😉😊😂

Model pochodzi z nowego wypuszczonego przez naszą rodzimą Burdę czasopisma „Kocham Szycie”, w którym znajdziemy instrukcje napisane i przetestowane przez polskich projektantów!!!  😍💗

Przeglądając nowe czasopismo  wiedziałam, że ten model na pewno uszyję. Jesień zawitała, a brak golfów, tym bardziej pchnął mnie w kierunku tego modelu. Wykrój jest bardzo ciekawy, ale też bardzo podobny do modelu 114 z Burda 12/2014.
To, co charakteryzuje dany model, to marszczone rękawy i szeroka linia ramion, przez co nasze ramiona w tym golfie będą optycznie jeszcze szersze. Dlatego też odradzam dany model paniom, które są z natury szersze w tej części figury, zaś wąskie w biodrach. Natomiast dobrze sprawdzi się taki model u pań, które potrzebują zrównoważyć proporcje sylwetki, czyli mają szersze biodra, a wąskie ramiona.

Szyjąc swoją bluzkę wykorzystałam materiał, którego kupon ma cyklicznie występujący zupełnie inny wzór niż pozostała część dzianiny. Odmienny print zastosowałam na golfie i mankietach.

Przed wykończeniem stylizacji, kiedy założyłam bluzkę miałam niesamowity ubaw razem z chłopakiem, bo byłam ubrana w stylu podobnym do syna Griswoldów z filmu „W krzywym zwierciadle: Europejskie wakacje”. I teraz większość z was pewnie zastanawia się co to za film 😉 To jedna z komedii z lat 80., którą polecam, szczególnie jeśli lubicie się śmiać.

Wracając do wykroju:
„Kocham Szycie” 1/2018
Model: 104
Rozmiar 36
Materiał: poliester

Ten post ma 2 komentarzy

  1. Kasia K

    Cześć,
    Super stylizacja. Ten golf jest idealny dla Twojej sylwetki. Ja bym w nim wyglądała jak duży paczek 😀
    Pozdrawiam,
    Kasia
    Ps. A film rzeczywiście super 🙂

    1. Cześć Kasiu,
      Dziękuję. Tak to jest, że modele trzeba dobierać do swojej sylwetki.
      Fajnie, że Ci też się spodobał ten film 😀
      Pozdrawiam,
      Adelina

Dodaj komentarz