Już dawno ten post powinien się pojawić podobnie, jak jeszcze trzy zaległe, ale niestety grudzień przelatuje mi niesamowicie szybko, a do tego mam jak nigdy mnóstwo pracy.
Zawsze chciałam mieć pelerynę i mam kilka Burd pozaznaczanych właśnie tam, gdzie są peleryny. Jednak ze względu na brak praktycznego charakteru, bo jak niby założyć torbę na ramię, nie zdecydowałam się na uszycie żadnej z nich, aż do teraz, kiedy to w grudniowym wydaniu magazynu pojawiała się wspaniała peleryna z rękawami. Chyba specjalnie dla mnie 😉
Rękawy początkowo wydały mi się wręcz idealne do moich wymyślnych bluzek, jednak podczas szukania tkaniny, pani w sklepie uświadomiła mnie, że przecież te rękawy są wąskie pod pachami i nie wcisnę tam bluzek nietoperków 😕 Kurczę, kompletnie nie zdawałam sobie z tego sprawy, ale tak to jest, jak nie ogląda się rysunków technicznych, bo to nic ciekawego 😛😂 Haha
Tak przy okazji, z którą z szyjących dziewczyn bym nie rozmawiała, każda mówi, że rozpoczyna przeglądanie Burdy od rysunku technicznego, a ja przeglądam kartkę po kartce ze zdjęciami, a rysunek techniczny zostawiam tylko po to, by sprawdzić numer modelu 😂😂😂
Wracając do mojej peleryny z rękawami, to wizja wąskich podkrojów pach mnie nie odstraszyła. Dalej twardo szukałam materiału, który zgra się z moją wizją. Ten brąz nie był moim faworytem, bo przez wiele lat zamiast czerni nosiłam tylko brąz, aż mi się przejadł, ale w końcu skusiłam się i bardzo słusznie!
Wykrojenie materiału okazało się nie wystarczy, że męczące, bo na podłodze, to jeszcze spasowanie kraty było koszmarem. Na koniec wszędzie były te niteczki, a nie zapowiadało się na to.
Oryginalna wersja płaszcza nie posiada podszewki, ale ja ją dodałam, bo ładniej to wygląda, a poza tym na pewno będzie dzięki temu cieplejszy. Wełna ta jest bardzo cienka, a do tego trapezowy krój niestety nie sprzyja utrzymaniu ciepła. Więc płaszczyk będzie musiał poczekać na ciepłe wiosenne dni.
Dla urozmaicenia i nadania fajnego charakteru dodałam guzki, które są niepowtarzalne i różnią się miedzy sobą. Jako guzik wewnętrzny zastosowałam przezroczysty, ale nie podoba mi się i będę musiała go zmienić. Może go nie widać i ktoś jak już pisałam na instagramie, uzna to za przesadę, ale taka jest moja wizja, to mój płaszcz i ma wyglądać tak jak ja chcę, bo go noszę, a przynajmniej będę nosiła w momencie kiedy zrobi się ciepło.
Szyjąc pelerynę specjalnie na potrzeby akcji „WARTOŚĆ SZYCIA” obliczyłam czas jaki zajęło mi szycie, ale o tym w następnym poście.
Wykrój:
Burda 12/2018
Model 112
Rozmiar 36
Tkanina wełniana
Cześć,
Ale ona jest ładna! I nie mam pojęcia "ile", ale na pewno dluuuugo. Na 100% ponad dobę.
Pozdrawiam,
Kasia
Cześć,
Dziękuję bardzo. Niestety dużo więcej niż dobę mi zajęło szycie (36 godzin i 30 minut). Ale tak to jest jak jest się początkującą w szyciu i chce się mieć perfekcyjnie wykończone ubrania 😉
Wierzę jednak, że z czasem umiejętności szyciowe wzrosną i szybciej będę sie rozprawiała z takimi rzeczami 😉
Pozdrawiam serdecznie,
Adelina
Przepiękny płaszcz.
Dziękuję 🙂
Cześć! Od jakiegoś czasu zaczytuję się w Twoich postach.. tez jestem początkującą szyciomaniaczką 😁
Pięknie uszyty płaszcz!😊👍
Też się przymierzam do uszycia go i również chcialam dołożyć podszewkę do niego.
Mam pytanie, czy dodawałaś extra cm do wykroju? Poza standardowymi na szwy i podwinięcie?
Cześć 🙂
Dziękuję 🙂
Miło mi, że czytasz mojego bloga 🙂
Wszędzie dodałam po 1 cm zapasu i 4 cm na podłożenie dołu i rękawów. Nic nigdzie więcej nie zmieniałam i nie dodawałam.
Cześć.
Mam dość istotne dla mnie pytanie, jako że sama planuję ten model uszyć. Pamiętasz może jaką gramaturę na metr kwadratowy albo bieżący ma materiał którego użyłaś? Chociaż w przybliżeniu. (Piękna krata swoją drogą ^^ ) Dodatkowo jak oceniasz – czy naprawdę trudno go uszyć? Jak na moje oko nie wymaga on zaawansowanych technik szycia, tym bardziej jeśli zamiast guzików mam zamiar użyć nap. Skoro sama dodałaś podszewkę, to stworzyłaś jej wykrój z tego tylko go ,,odwróciłaś” i podzieliłaś na odszycie i podszewkę?
Cześć. Przepraszam, ale dawno tu nie zaglądałam. Ja niestety użyłam bardzo cienkiej wełny i to był błąd. Nie wiem jaka jest jej gramatura, ale do szycia tej peleryny brałabym wszystko powyżej 300g. Nie pamiętam nawet jak stworzyłam podszewkę – to było tak dawno :/ Jeśli chodzi o model, to nie był on trudny w szyciu, bo nie ma tam żadnych skomplikowanych elementów, a napy na pewno ułatwią szycie 😉 Tak krata jest piękna, ale jej spasowanie trochę czasu zabrało 😉