Walentynkowa bluzka

Walentynki i prowadzenie bloga zobowiązują, a przynajmniej ja się poczułam zobowiązana do uszycia czegoś na tę okazję. Czasu zbytnio nie miałam, pomysłu też nie, więc na szybko przewertowałam Burdy, z których i tak już planuję coś uszyć. W moich wielkich zapasach mam kilka czerwonych materiałów. Postanowiłam więc, że wykorzystam taki, który leżakuje już od roku.
Miał być sweterek z tej dzianiny, jednak jakoś nie zabrałam się za jego szycie. Tak, jak już wspomniałam wiele razy na moich kanałach (facebooku czy instagramie, może na tym blogu też, ale nie pamiętam), akcje, wyzwania, czy konkursy motywują mnie do szycia i pobudzają wyobraźnię.
Wybrałam model, do którego już od dłuższego czasu się przymierzałam. Grzecznie wyjęłam papier do kopiowania, linijki, ołówek, przygotowałam arkusze i jakie było moje zdziwienie, kiedy okazało się, że mam sama sobie narysować szablon zgodnie z rysunkiem przy wykazie 😧
Przyzwyczaiłam się, że wszystko odrysowuję, a tu muszę sama narysować!!! 😂
Wybrałam rozmiar 34, dodałam 4 cm do długości, bo coś za krótka wydawała mi się bluzeczka. Wycięłam, pozszywałam i … bluzka leżała tragicznie – dużo za szeroka, rękawy też za szerokie, a do tego na wysokości ramion jak podniosłam ręce, wisiały mi pelikany!!!😂😂😂
Dlatego też poszłam na żywioł i od ręki zwęziłam boki, odcięłam rękawy, które też zwęziłam i to całkiem sporo. Inna metoda niż odcięcie rękawów, ze względu na materiał, nie wchodziła w grę.
Efekt wyszedł zadowalający, chociaż nie lubię nosić tak krótkich bluzek, ale w końcu to walentynki 😊😊😊

Wstawiam specjalnie zdjęcia poprawek dokonanych na wykroju.

Wykrój:
Burda 4/2012
Model 126
Rozmiar 34
Materiał – sweterkowa dzianina

Ten post ma 2 komentarzy

  1. Kasia Dusza

    Cześć,
    Na Walentynki idealna 🙂 bardzo odważna, ale ślicznie w niej wyglądasz.
    Pozdrawiam,
    Kasia

Dodaj komentarz