Szycie bluzki było całkiem proste i szybkie. Podłożenia i dekolt przejechałam overlokiem i na maszynie podłożyłam. Z tym, że dekolt podłożyłam na podwójnej igle.
Spódnica, to trochę trudniejsza sprawa, ze względu na zakładki, a w zasadzie zapasy zakładek. Nie byłam w stanie ich dodać na papierze, bo nie pracuje jak materiał. Dlatego musiałam przy krojeniu materiału zostawić duży zapas materiału na podłożenie, a po zszyciu, odcięcie nadmiaru. Jedyna poprawka była przy końcu zakładki wierzchniej, gdzie musiałam jechać z wysokości ok. 1 cm.
Na koniec zostawiłam przyszycie złotej ozdobnej tasiemki. Kolejny raz powtórzę, nie lubię szycia ręcznego! A przyszywanie tej tasiemki zajęło mi ok. 2,5-3 godziny!!! Nie jestem taka sprytna w szyciu ręcznym, więc tym bardziej podziwiam kobietki, które ręcznie naszywają koronki.